Oszustwo w sieci: 29 latka straciła niemal 55 tysięcy zł
Jak doszło do oszustwa
Sprawa zaczęła się od krótkiego filmiku na popularnej platformie społecznościowej. Kobieta polubiła materiał, a w komunikatorze skontaktował się z nią mężczyzna, który podawał się za pracownika agencji rekrutacyjnej. Zadania miały być proste: polubienie wpisu i przesłanie zrzutu ekranu za drobne przelewy.
Rosnące wymagania i utrata środków
Z czasem pojawiła się prośba o założenie profilu na stronie związanej z kryptowalutami oraz wpłaty na konto tej platformy. Początkowo kwoty były niewielkie, potem wzrosły do tysięcy złotych. Gdy ofiara próbowała odzyskać pieniądze, trafiła na kolejne osoby żądające danych karty i hasła do wypłaty, a następnie kolejnych wpłat.
Reakcja banku i apel policji
Bank ostatecznie zablokował podejrzane transakcje, ale kobieta zdążyła stracić niemal 55 tysięcy złotych. Policja przypomina, by nie ufać ofertom gwarantującym pewny i szybki zarobek oraz nie podawać danych bankowych ani kodów przesyłanych SMS.
Nie wierzcie w pewne i gwarantowane sposoby na szybki zarobek. Każda prośba o podanie danych bankowych lub kodów powinna wzbudzić czujność. - KPP w Płońsku
Co zrobić gdy padniesz ofiarą
- Niezwłocznie zgłoś sprawę do banku i poproś o zablokowanie transakcji
- Zgłoś oszustwo na policję
- Nie przekazuj nikomu haseł ani danych karty
źródło informacji: nadkom. Kinga Drężek-Zmysłowska / policja.pl