Mazowieckie/ Grożąc nożem przechodniom, wymuszał zakupy, w tym alkoholu
Jak poinformowała w czwartek rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Płońsku kom. Kinga Drężek-Zmysłowska, do zdarzenia doszło kilka dni temu - odebrano wtedy zgłoszenie, z którego wynikało, że na jednej z ulic miasta "mężczyzna miał zaczepiać przechodniów, grozić im nożem i żądać pieniędzy".
"Skierowani na miejsce funkcjonariusze ustalili, że ofiarą napastnika padł 31-letni mieszkaniec Płońska, który spacerował wraz z rodziną. Nieznany mu mężczyzna, grożąc mu nożem, zażądał by ten poszedł z nim do sklepu, kupił alkohol i doładowanie do telefonu. Pokrzywdzony w obawie o zdrowie i życie własne oraz bliskich wykonał polecenie napastnika" - przekazała policjantka.
Zaznaczyła przy tym, że interweniujący policjanci od razu udali się do wskazanego przez 31-latka sklepu, gdzie sprawdzili nagrania z monitoringu i rozpoznali sprawcę: okazał się nim notowany już 43-letni mieszkaniec Płońska.
"Kilkanaście minut później mężczyzna został zatrzymany. Funkcjonariusze zauważyli go w czasie sprawdzenia sąsiednich ulic. Na widok radiowozu napastnik próbował uciekać w pobliskie zarośla. W czasie zatrzymania 43-latek miał w organizmie ponad dwa promile alkoholu. Funkcjonariusze znaleźli przy nim nóż i torebkę strunową z amfetaminą" - podkreśliła rzeczniczka płońskiej policji.
Jak dodała, następnego dnia po ujęciu napastnika do tamtejszej Komendy Powiatowej Policji zgłosił się kolejny pokrzywdzony. "Okazało się, że 43-latek napadł też na 86-letniego płońszczanina w pobliżu lodziarni. Przystawiając starszemu mężczyźnie nóż do szyi wymusił oddanie dopiero co zakupionych artykułów. Wystraszony i zdenerwowany senior zasłabł na ulicy" - wyjaśniła kom. Drężek-Zmysłowska.
W związku z ustaleniami, 43-latkowi przedstawiono ostatecznie trzy zarzuty: dokonania wymuszenia rozbójniczego, rozboju oraz posiadania narkotyków. "Decyzją sądu, na wniosek prokuratury został on tymczasowo aresztowany na najbliższe trzy miesiące. Z policyjnego aresztu trafił już do zakładu karnego" - przekazała rzeczniczka płońskiej policji. (PAP)
Autor: Michał Budkiewicz
mb/ apiech/