Mieszkańcy protestują przeciwko CPK, samorząd organizuje pomoc prawną

Mieszkańcy terenów, gdzie powstać mają elementy infrastruktury Centralnego Portu Komunikacyjnego, stawiani są często przez rządowe spółki w trudnej sytuacji. - Nie zgadzamy się na złodziejskie przejmowanie naszych nieruchomości na zasadach proponowanych przez pana Horałę. Na zasadach, które przy obecnej sytuacji mogą doprowadzić ludzi do pozostania z kredytami, na których spłatę nie starczy z odszkodowań, bez domów i jakichkolwiek perspektyw na odtworzenie utraconych posiadłości – mówi Magda Darska – Serafin, ze Stowarzyszenia Społeczność Stare Budy. Nie jest w swojej opinii odosobniona.

Patrząc co się dzieje z cenami mieszkań i domów, można już teraz przewidzieć, że dużej części ludzi nie będzie na zakup żadnego mieszkania – mówi Krzysztof Jaworucki, ze stowarzyszenia „Zanim Powstanie Lotnisko CPK”

Zagrożeni czują się nie tylko mieszkańcy Mazowsza. Tylko dziś odbędzie się w całej Polsce 10 protestów mieszkańców terenów, których dotyka realizacja planów rządu PiS. - W Województwie Mazowieckim protestować będą mieszkańcy przeciwko wszystkim inwestycjom, czyli lotnisku, autostradzie oraz węzłowi kolejowemu w okolicy Jaktorowa – mówi Barbara Czerniawska z inicjatywy społecznej „Nie dla projektów CPK w całej Polsce”. Jak zwracają uwagę organizatorzy protestów, nie są oni przeciwni samemu rozwojowi infrastruktury, ale temu, w jaki sposób działania CPK są realizowane.

Ten projekt nie ma uzasadnienia, prowadzony jest bez analizy alternatyw i – co gorsza – przeciwko ludziom i przeciwko środowisku – dodaje Czerniawska. Jej opinię podzielają mazowieccy parlamentarzyści. - Zagrożone są obszary przyrodniczo bardzo cenne oraz obszary o najlepszych na Mazowszu klasach gruntów rolnych. Infrastrukturę zaplanowano często po dachach siedzib ludzkich będących dorobkiem wielu pokoleń – przyznaje poseł Marcin Kierwiński.

Dotychczas mieszkańcy nie mieli, żadnego publicznego forum, na którym mogliby uzyskać pomoc w zderzeniu z rządową machiną. Kilka tygodni temu ich problemami zainteresowali się mazowieccy samorządowcy, którzy stworzyli specjalną komisję w Sejmiku Województwa Mazowieckiego. - Jej pierwsze posiedzenie odbyło się w gminie Baranów, miejscu symbolicznym, znanym w całej Polsce, w którym powstanie CPK – mówi Marcin Podsędek, radny Sejmiku Mazowsza i przewodniczący komisji ds. CPK.

Głównym zadaniem Komisji jest zbadanie wszystkich niebezpieczeństw, wynikających z następstw budowy portu komunikacyjnego oraz infrastruktury towarzyszącej, ale priorytetem są dla nas mieszkańcy, którzy od kilku lat żyją w ogromnej niepewności – dodaje Podsędek.

Już po pierwszym posiedzeniu widać, że komisja będzie miała co robić. - Problem wywłaszczeń dotyczy potencjalnie tysięcy mieszkańców, a jak relacjonują mieszkańcy, przedstawiciele spółek nie grają z nimi fair. Dlatego przewodniczący komisji i radni Koalicji Obywatelskie wystąpili z inicjatywą specjalnego instrumentu finansowania bezpłatnej pomocy prawnej tam, gdzie mieszkańcy nie są w stanie sami poradzić sobie w zderzeniu z maszyną urzędniczą Centralnego Portu Komunikacyjnego – mówi Krzysztof Strzałkowski przewodniczący klubu KO, w Sejmiku Mazowsza. Skąd takie potrzeby?

Rządowa inwestycja realizowana jest przez Spółkę CPK w sposób oburzający. Ludzie są nękani, zastraszani, wciąż odwiedza ich Policja pod zarzutami, które są umarzane w Sądach. Nie ma tu żadnych zasad, łamane są podstawowe prawa człowieka, jest tylko strach w oczach tych ludzi – mówi Anna Brzezińska, radna Sejmiku Mazowsza. Radni chcą również wesprzeć mieszkańców podczas protestów, które odbędą się dziś o 17.00.

Chcę wzmocnić protest i o piątej będę dziś na skrzyżowaniu Rydza i Czołchanowskiego w Prażmowie, w powiecie piaseczyńskim – zapowiada radny i członek komisji ds. CPK Piotr Kandyba.